Przyszła jesień.
Słońce zaczęło delikatniej otulać mnie promieniami, jakby opadło z sił.
Z przyjemnością owijam się w swetry, przesiaduję pod kocem i piję zdecydowanie więcej herbat.
I medytuję. Nad swoimi myślami.
To co otrzymałam to z jednej strony wyraz troski, z drugiej... Drugą stronę to tak naprawdę sama wymyślam.
Opadł mój optymizm. Słabną pozytywne wibracje.
Ale ja znam ten stan i nie jest aż tak straszny. Nie boję się go. Mam kilka trików.
Ale nie mam ochoty zagłębiać się w siebie.
Może boisz się jesieni bardziej niż ja ?
Słońce zaczęło delikatniej otulać mnie promieniami, jakby opadło z sił.
Z przyjemnością owijam się w swetry, przesiaduję pod kocem i piję zdecydowanie więcej herbat.
I medytuję. Nad swoimi myślami.
To co otrzymałam to z jednej strony wyraz troski, z drugiej... Drugą stronę to tak naprawdę sama wymyślam.
Opadł mój optymizm. Słabną pozytywne wibracje.
Ale ja znam ten stan i nie jest aż tak straszny. Nie boję się go. Mam kilka trików.
Ale nie mam ochoty zagłębiać się w siebie.
Może boisz się jesieni bardziej niż ja ?