relacje międzyludzkie
9/18/2015 08:05:00 PM Przyciągają mnie ostatnio cudowni, aktywni, kolorowi ludzie z pasją.
Lubię na nich patrzeć, lubię z nimi przebywać - dają mi niezłego
wewnętrznego kopa, pobudzają moją energię do życia.
Wtedy znowu łapię chwilę, świat jest piękny i uroczy, a mi się PO PROSTU chce!
Nigdy nie chciałabym zostać wampirem energetycznym.
I mam nadzieję, że nie jestem...
***
Nie chcę już poznawać nowych
ludzi, odkrywać ich uśmiechów, nieśmiało zaglądać w smutki. Być dobrą
wróżką, która przyniesie ciasto, usiądzie obok i pomilczy - mimo, że
prawie w ogóle Ciebie nie zna; ale czuje. Odnajdywać w nich siebie samą i
siebie samą pobudzać do życia. Bo warto.
Nie chcę być już oczarowana waszą historią, planami, codziennością,
charakterem. Zachłysnąć się waszą bajką. I próbując odnaleźć jej
skrawki u siebie - opadać na dno.
Jestem beznadziejna; totalnie nieprzystępna albo zbyt natarczywa.
Zbyt dużo chcę dać od siebie, by pokazać, że jesteś ważny (człowieku). I
później odbijam się od ściany i cierpię, z tą swoją przyjaźnią i
miłością do Ciebie.
I próbuję to ugryźć w inny sposób - tak, boli, ale dam radę; może
wcale nie chodzi tutaj o mnie, może to Ty masz gorszy dzień, nawał
pracy, potrzebę samotności.
PRZETRWAM.
0 komentarze